Witam
Szczerze to długo się zastanawiałam nim założyłam tego
bloga. W sieci jest tego mnóstwo: o gotowaniu, modzie, życiu i jeszcze innych.
Dlaczego więc i ja? Trochę wolnego czasu spowodowało, że przejrzałam mnóstwo różnych
stron, na których znalazłam wiele ciekawych rzeczy i postanowiłam w końcu nie zapychać sobie
zakładki ulubione, tylko zebrać wszystko w jednym miejscu i może coś się komuś
spodoba. Będą tu różne rzeczy: ciekawe przepisy, książki i filmy warte
polecenia, trochę mody, troszkę z serii zrób to sam, czasami jakieś moje
przemyślenia, czy coś o kosmetykach. Jednym słowem będę tu pisać o wszystkim.
Chciałam zacząć od czegoś wyjątkowego, czegoś co zachęci Was
do wchodzenia tutaj częściej, jednakże jako że uwielbiam jedzenie a jeszcze
bardziej uwielbiam makaron uległam jego pokusie i muszę Wam przedstawić dwa
przepisy.
Pierwszy to w skrócie makaron w sosie szpinakowym. Jakoś od
dziecka utrwaliło mi się w głowie, że szpinak jest to największe zło świata,
mimo że tak naprawdę nigdy go nie jadłam… Tyle że to myślenie uległo zmianie,
gdy jakoś rok temu moja siostra pierwszy raz zrobiła makaron ze szpinakiem.
Myślałam wtedy jak można coś tak niedobrego połączyć z makaronem? Przecież to
zbrodnia przeciwko ludzkości… jednakże szkoda mi było zmarnować makaron więc
jakoś musiałam przez to przebrnąć… i powiem Wam, że bardzo mi posmakowało. Stąd
też w mojej wyszukiwarce często pojawia się słowo szpinak podczas szukania
inspiracji kulinarnych.
Co potrzeba do makaronu w sosie szpinakowym:
- opakowanie
makaronu
- opakowanie
(450 g) mrożonego szpinaku
- 250 g
sera mascarpone
- 3 łyżki
śmietany 12 %
- 1
średnia cebula
- 1 ząbek czosnku
- 2-3
łyżki oliwy bądź oleju
- szczypta
gałki muszkatołowej
- sól,
pieprz
Cebulę i czosnek należy drobno posiekać i zeszklić na oliwie
(czosnek wrzucamy nieco później niż cebulę i szklimy go zaledwie kilka sekund).
Następnie dodajemy rozmrożony wcześniej szpinak. Po ok. 5 minutach dodajemy
śmietanę, gałkę muszkatołową, sól i pieprz. Na koniec dodajemy ser mascarpone,
podsmażamy kilka minut i ewentualnie doprawiamy.
Makaron gotujemy al dente, odcedzamy (nie przelewamy zimną
wodą) i wrzucamy do sosu. Podgrzewamy wszystko ok. 2-3 minuty.
Bardzo Wam
to danie polecam. Szybko się robi i mimo szpinaku jest bardzo dobre.
Drugi
przepis jest jeszcze przeze mnie nieprzetestowany. Brak funduszy na koncie
zmusza mnie do odczekania chwili, ale zapewniam, że na pewno niedługo go
wypróbuję. Chodzi o makaron muszle z mozzarellą w sosie pomidorowym.
Składniki, 4 porcje:
• 15 muszli makaronowych (conchiglioni)
Nadzienie:
• 1/2 kulki mozzarelli
•150 g
serka ricotta (twarożku)
• 2 pełne łyżki mascarpone
• 1/3 szklanki tartego parmezanu
• 1 małe białko jaja
Sos pomidorowy:
• 1 puszka (400 g )
pomidorów bez skórek (pelati)
• 1/2 szklanki sosu pomidorowego (przecieru, passaty) lub bulionu
• 1 łyżeczka suszonego oregano lub suszonej bazylii
• sól morska i świeżo zmielony czarny pieprz, cukier
• świeża bazylia
• oliwa extra vergine do polania
Makaron należy ugotować w lekko osolonej wodzie i odcedzić. Piekarnik nagrzać do 200 stopni.
Wymieszać składniki nadzienia: poszarpaną mozzarellę, serek ricotta, mascarpone, parmezan (2 łyżki odłożyć) oraz białko. Nadziać muszle i odłożyć.
Pomidory z puszki wlać do miski, sprawdzić czy nie mają skórek i szypułek. Pokroić nożyczkami kuchennymi lub nożem na mniejsze kawałki, wymieszać z sosem pomidorowym lub bulionem, oregano, doprawić solą morską i świeżo zmielonym czarnym pieprzem oraz 1 - 2 łyżeczkami cukru.
Powstały sos wylać do żaroodpornego naczynia, na wierzchu położyć nadziane muszle, posypać resztą parmezanu, skropić 2 - 3 łyżami oliwy extra vergine i wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec przez około 20 - 25 minut, aż potrawa zacznie bulgotać (można włączyć na chwilę opcję grilla jeśli lubimy zrumieniony i chrupiący makaron po brzegach). Posypać świeżą bazylią.
• 15 muszli makaronowych (conchiglioni)
Nadzienie:
• 1/2 kulki mozzarelli
•
• 2 pełne łyżki mascarpone
• 1/3 szklanki tartego parmezanu
• 1 małe białko jaja
Sos pomidorowy:
• 1 puszka (
• 1/2 szklanki sosu pomidorowego (przecieru, passaty) lub bulionu
• 1 łyżeczka suszonego oregano lub suszonej bazylii
• sól morska i świeżo zmielony czarny pieprz, cukier
• świeża bazylia
• oliwa extra vergine do polania
Makaron należy ugotować w lekko osolonej wodzie i odcedzić. Piekarnik nagrzać do 200 stopni.
Wymieszać składniki nadzienia: poszarpaną mozzarellę, serek ricotta, mascarpone, parmezan (2 łyżki odłożyć) oraz białko. Nadziać muszle i odłożyć.
Pomidory z puszki wlać do miski, sprawdzić czy nie mają skórek i szypułek. Pokroić nożyczkami kuchennymi lub nożem na mniejsze kawałki, wymieszać z sosem pomidorowym lub bulionem, oregano, doprawić solą morską i świeżo zmielonym czarnym pieprzem oraz 1 - 2 łyżeczkami cukru.
Powstały sos wylać do żaroodpornego naczynia, na wierzchu położyć nadziane muszle, posypać resztą parmezanu, skropić 2 - 3 łyżami oliwy extra vergine i wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec przez około 20 - 25 minut, aż potrawa zacznie bulgotać (można włączyć na chwilę opcję grilla jeśli lubimy zrumieniony i chrupiący makaron po brzegach). Posypać świeżą bazylią.
Czyż to nie wydaje się Wam smaczne? Ja po zobaczeniu zdjęcia
muszę wypróbować.